sobota, 9 grudnia 2017
niedziela, 22 grudnia 2013
Śledzie w oleju z cebulką. Klasyczne i najlepsze
Klasyczna polska potrawa wigilijna: śledzie w oleju z cebulką. Prosty niezapomniany smak.
śledzie w oleju |
Bez dodatków, tylko z olejem i cebulką, najbardziej klasyczne z klasycznych. Bez rodzynek, curry, kawy, przecieru pomidorowego i innych dziwacznych dodatków. Ostatecznie od czasu do czasu mogą być położone na plasterkach pieczonych buraków i posypane pokrojonymi w zapałkę jabłkami - stają się wtedy wykwintną przystawka pod czystą wódeczkę.
Etykiety:
back to basics,
Boże Narodzenie,
kuchnia polska,
małe co nieco,
ryby
niedziela, 15 grudnia 2013
Jak upiec choinkę z marcepana Kransekake
Pyszny bożonarodzeniowy wypiek o niezwykłym kształcie. Marcepanowa choinka to specjał kuchni skandynawskich.
kransekake |
Kransekake podziwiałam na skandynawskich blogach, kojarzyłam jednak raczej z weselami czy wielkimi przyjęciami. Myślałam, że do upieczenia konieczna jest specjalna forma (a raczej zestaw kilku foremek), droga i raczej zbędna w mojej kuchni. Dopiero na sympatycznym blogu My Little Norway, który jest kopalnią wiedzy o Skandynawii, zobaczyłam, że po pierwsze, marcepanowa choinka może być nieduża, a po drugie, spokojnie można ją zrobić bez foremek. Kransekake robi się na raty, bo upieczone ciasto musi poleżeć w zamrażalniku - jest to więc wypiek idealny na gorący przedświąteczny czas.
Etykiety:
Boże Narodzenie,
ciasta i ciasteczka,
na słodko,
Skandynawia,
świat na talerzu
sobota, 14 grudnia 2013
Pralinki z białej czekolady z migdałami
Wykwintne kuleczki, bez pieczenia, idealne do kawy lub herbaty. Dla dzieci - obtoczone w kolorowej posypce.
kulki z białej czekolady |
Kolejny przepis z książeczki upolowanej w supermarkecie za kilka złotych i dowód, że dobra książka z przepisami nie musi być sygnowana przez celebrytę czy pretensjonalną blogerkę i kosztować 60 złotych.
Etykiety:
Boże Narodzenie,
ciasta i ciasteczka,
hits for kids,
małe co nieco,
na słodko
piątek, 13 grudnia 2013
Szafranowe bułeczki na dzień świętej Łucji. Lussekatter
Tradycyjne szafranowe bułeczki Lussekatter piecze się w Szwecji w grudniu na dzień świętej Łucji.
Lussekatter |
Żółtawe od szafranu bułeczki z rodzynkami (Lussebulle) powyginane w esyfloresy. Najpopularniejsze to Lussekatter (koty) w kształcie litery S, ale są także "żołnierzyki", "korony Łucji", a nawet "włosy pastora". Jak wszystkie wypieki drożdżowe, najsmaczniejsze w dniu upieczenia.
13 grudnia, dzień świętej Łucji, kojarzymy ze szwedzkim pochodem dzieci w białych strojach prowadzonym przez dziewczynkę w wianku ozdobionym płonącymi świecami i śpiewaną przez nie włoską pieśnią. Święto obchodzi się zarówno oficjalnie (z transmisją telewizyjną uroczystego orszaku), jak i lokalnie w każdym zakątku kraju. Kult świętej Łucji przywędrował do Skandynawii przez Niemcy właśnie z Włoch, ojczyzny Łucji. Współcześnie jest to po prostu święto światła, preludium Gwiazdki ("lux" to po łacinie światło). Tradycyjnie piecze się tego dnia szafranowe drożdżówki i przygotowuje grzane wino, czyli glögg.
Święto znane było i w dawnej Polsce, 13 grudnia (nie wcześniej!) zaczynano przygotowania do Bożego Narodzenia. Zaś dwanaście kolejnych dni, poczynając od świętej Łucji miało wróżyć pogodę na kolejny rok. Przysłowie "Święta Luca dnia przyrzuca" wywodzi się z czasów kalendarza juliańskiego (przed rokiem 1582), kiedy noc świętej Łucji była najkrótsza w roku. Wierzono, że świat jest wtedy szczególnie narażony na działanie złych mocy, okadzano więc całe gospodarstwo, aby je odegnać.
Etykiety:
Boże Narodzenie,
ciasta i ciasteczka,
na słodko,
Skandynawia,
świat na talerzu
czwartek, 12 grudnia 2013
Jak zrobić domek z piernika
Piękna bożonarodzeniowa ozdoba domu: domek z piernika
piernikowy domek |
Kilka godzin harówki, ale jaka
satysfakcja:) Piernikowy domek do ozdoby, nie do zjedzenia. Może być
ascetycznie elegancki, jak u Dorotus z Moich Wypieków (z której
przepisu korzystam) albo radośnie kolorowy - ozdobiony różnobarwnymi
drażetkami, posypką lub lukrem w kilku barwach. Dzieci mogą pomagać w pracy nad budową domku albo (jak u mnie, bo boję się skakania wokół wrzącego karmelu) zrobić dekoracje.
Pierwszy domek upiekłam, rysując sobie na kartce schemat, według którego wykroiłam ciasto po rozwałkowaniu. W zeszłym roku jednak kupiłam wykrojniki Tescomy w kształcie pasterskiej chatki, które znacznie uprościły pracę.
Ponieważ piernikowego domku się nie je (u
nas stoi kilka miesięcy, zazwyczaj do którejś z licznych
przeprowadzek), nie ma sensu piec go ze "szlachetnych"
droższych składników jak prawdziwy miód, masło, cukier
muscovado.
Piernikowy domek
(jeden domek plus dekoracje)
600 g mąki pszennej, 250 g margaryny, 200 g cukru , 7 łyżek sztucznego miodu, 1,5 - 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej,5 łyżeczek przyprawy korzennej do piernika, 1 łyżka kakao.
Do garnuszka włożyłam margarynę,
cukier, miód. Podgrzałam, do rozpuszczenia cukru i masła,
mieszając od czasu do czasu. Zdjęłam z palnika, lekko
przestudziłam. Do misy miksera wsypałam mąkę,
sodę, przyprawy, wymieszałam. Dodałam przestudzoną miksturę
maślano-cukrową. Zmiksowałąm na gładką masę. Jeśli masa
będzie zbyt sypka można dodać łyżkę miodu.
Masę piernikową
wałkowałam na grubość 4 - 5 mm (grubsze ściany są
solidniejsze). Wycinałam ściany domu i dach z przygotowanych
szablonów. Można wycinać na lekko oprószonej mąką powierzchni,
następnie przenosić na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piekłam w temperaturze
180ºC przez około 25 minut z termoobiegiem. Brzegi powinny się
zacząć wyraźnie brązowić. Wyrównałam brzegi ciasta nożem*
następnie przełożyłam na kratkę, do wystudzenia i stwardnienia.
- przepis Doroty, zmodyfikowany (patrz: niżej)
- czas pieczenia: piekłam co najmniej 2 razy dłużej niż Dorotus (ona zaleca 12 minut), ale to pewnie zależy od piekarnika, więc trzeba podglądać przez szybkę;)
- składniki: ponieważ domek służy li tylko dekoracji, użyłam sztuczny miód, margarynę, a ciemny cukier muscovado zastąpiłam zwykłym (dla koloru dałam łyżkę kakao)
- w związku z tym, że ciasto rośnie, poszczególne elementy trzeba kłaść do pieczenia w sporej od siebie odległości
- * po wyjęciu z piekarnika ciasto jest miękkie, można je wtedy ostrym nożem przyciąć jeszcze raz wg szablonu (podczas pieczenia "puchnie" także wszerz), trzeba to zrobić dość szybko, bo twardnieje w ciągu kilku minut. Potem należy elementy domku obciążyć książkami, bo lubią się wyginać
- najważniejsza modyfikacja, to klejenie nie lukrem, ale karmelem. Lukier nie chciał zastygnąć, a kiedy już mi się wydawało, że jest twardy, domek się spektakularnie rozpadł i jedna ściana pękła (musiałam dopiekać, warto więc zostawić na wszelki przypadek trochę ciasta). Aby karmel nie zastygał zbyt szybko, zrobiłam go dużo (na patelni), trzymałam na płycie kuchenki i zanurzałam w nim całe brzegi domku, a kiedy to już nie było możliwe, lałam cienkim strumieniem na piernikowe ściany. Łączenia można potem zamaskować lukrem ("śniegiem"). Uwaga na dłonie, oparzenie karmelem jest bolesne:(
- wszelkie chropowatości, nierówności ścian, które utrudniają klejenie, można delikatnie zdrapać nożem
- do wycięcia pierniczkowego szałasu/chatki użyłam zestawu Tescoma Delícia Gingerbread Chalet Cookie Cutters Set
Etykiety:
Boże Narodzenie,
hits for kids,
na słodko,
piekarnia
wtorek, 10 grudnia 2013
Kostki z czekolady bez pieczenia
kostki z czekolady |
Zadaniami z kalendarza adwentowego zaczynamy magiczny grudniowy czas. W mojej kuchni pierwszym zwiastunem świąt są wypieki - w tym roku mam ochotę na maleństwa - trufle, czekoladki, ptifurki, miniaturowe pierniczki.
Jako pierwsze grudniowe słodycze przygotowałam czekoladowe kostki: łatwe, bez pieczenia, a pyszne tak, że trudno przestać je jeść:) Nazwano je "krówkami", ale nie przypominają tradycyjnych polskich krówek, są gęste od czekolady, ciężkie i sycące. Doskonale komponują się z herbatą.
Etykiety:
Boże Narodzenie,
ciasta i ciasteczka,
hits for kids,
małe co nieco,
na słodko
wtorek, 26 listopada 2013
Kanapki z trzema pastami na śniadanie
Kanapki z trzema pastami, świetne na śniadanie. Moja ulubiona to pasta z makreli z cebulką.
pasta z makreli |
Odkąd jem cztery posiłki dziennie stosując żywienie strukturalne, mam problem. Rano, wiadomo, owsianka. Obiad jem normalny, tyle, że raczej z kaszą i makaronem razowym, niż z ziemniakami. Na kolację piję sycące i zdrowe koktajle. Ale co z drugim śniadaniem?
Tradycyjna kanapka z żytniego pełnoziarnistego chleba z twarogiem czy wędliną syci i smakuje, ale ileż można. Sałatka? Tak, ale nie codziennie. Więc co? Inspracji szukam wszędzie - w czasopismach, książkach kucharskich, restauracjach.
Piętrowe kanapki z pumpernikla zobaczyłam w programie telewizyjnym i bardzo mi posmakowały. Są kolorowe, zdrowe i niebanalne. Można gościom, można na kolację. Pikantna pasta z makreli, łagodna pasta z twarożku i orzeźwiająca pasta z suszonych pomidorów - tercet idalny. Wszystkie pasty można oczywiscie przygotowywać i jeść osobno.
Etykiety:
dieta strukturalna,
małe co nieco,
ryby,
warzywa
czwartek, 31 października 2013
wtorek, 29 października 2013
Makowe buchty z sosem migdałowym
Drożdżowe bułeczki rodem z kuchni czeskiej
buchty |
Jest w tych puchatych bułeczkach coś kojącego i bezpiecznie domowego. Buchty to pieczone drożdżowe bułeczki rodem z kuchni czeskiej, popularne także w Austrii, niemieckiej Bawarii i Saksonii (tam znane jako Wuchteln, Buchteln lub Rohrnudeln), a gotowane na parze - u nas na Śląsku. Mogą być nadziewane (na przykład powidłami śliwkowymi, makiem a nawet Nutellą) albo nie, często podaje się je polane sosem lub/i oprószone cukrem pudrem. Mogą być duże jak pięść albo małe (dukátové buchtičky).
Próbowałam bucht w Pradze, jednak najlepsze jadłam kilkanaście lat temu u Hawelki w Wiedniu, podobno przygotowywała je osobiście (bardzo już wówczas wiekowa) właścicielka Josefine. W każdym razie rozpływały się w ustach!
Moje buchty są malutkie i zamiast makowego nadzienia, całe piegowate:) Dzięki trzykrotnemu wyrastaniu cudownie puszyste i miękkie. Podaję je z sosem migdałowym albo karmelowym.
Etykiety:
Austria,
ciasta i ciasteczka,
Czechy,
piekarnia,
świat na talerzu
Subskrybuj:
Posty (Atom)