Ulubione pierogi w innej wersji, tym razem pieczone w piekarniku i z ciasta krucho-drożdżowego. Apetycznie chrupiące, pięknie złociste
pierogi ruskie |
Ruskie, ale nie z Rosji, tylko z Rusi Czerwonej. Dawniej ruskimi nazywano wszystkie pierogi pieczone w piecu, teraz są to pierogi z nadzieniem ziemniaczano-twarogowym, zazwyczaj z tradycyjnego ciasta pierogowego, a więc gotowane (często potem odsmażane z cebulką).
Bardzo lubię pieczoną wersję ruskich, na bazie kultowego ciasta drożdżowo-kruchego z książki "W staropolskiej kuchni i na polskim stole" Marii Lemnis i Henryka Vitry (czyli Tadeusza Żakieja). Robię ich zazwyczaj bardzo dużo na zapas i zamrażam.
Ruskie pierogi pieczone
400 g mąki pszennej, 150 g masła, 50 g drożdży, 3 łyżki śmietany, 4 jaja i 1 żółtko, pół łyżeczki soli, pół kilograma ziemniaków, 300 g tłustego sera białego, 1 cebula, olej, sól, pieprz.
Ziemniaki ugotowałam w mundurkach, ostudziłam i dobrze rozgniotłam praską z białym serem. Dodałam jedno jajko, posiekaną i usmażoną na złoto na łyżce oleju cebulę, sól i pieprz. Drożdże rozpuściłam w śmietanie, dodałam do mąki, masła, 2 jaj i jednego żółtka, soli. Ciasto posiekałam nożem, zagniotłam i rozwałkowałam. Szklanką wycięłam koła, nadziałam farszem, zlepiłam. Pierogi ułożyłam na blasze wyłożonej pergaminem, odstawiłam na pół godziny do wyrośnięcia. Posmarowałam rozbełtanym jajkiem. upiekłam w temperaturze 180 stopni (około kwadransa).
- w oryginale jest to ciasto do makowca, z wanilią i cukrem pudrem
- ziemniaki z serem można także przepuścić przez maszynkę
- z nadzieniem świetnie się komponuje świeża mięta - polecam! Wystarczy drobno pokroić listki, wymieszać, a pierogi bardzo zyskają na smaku
- Ruś Czerwona to tereny w okolicy Czerwienia (obecnie Czermno), Krasnegostawu, Chełma, Wołynia i miasteczka Bełz
Ja też lubię pieczone pierogi, niebawem zamierzam zrobić je z nadzieniem szpinakowym, może sprobuje przy okazji Twojego przepisu na ciasto :)
OdpowiedzUsuńruskie najbardziej lubię gotowane
OdpowiedzUsuńale i pieczone są pyszne..
Uwielbiam ruskie z miętą, do pieczonych się przymierzam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjestem rodowitą Chełmianką i za ruskie dam się zabić!
OdpowiedzUsuńŚliczne i aż ślinka mi cieknie, uwielbiam ruskie, a takie pieczone jadłam w dzieciństwie u babci
OdpowiedzUsuńMam pytanko, ile średnio pierożków wyjdzie z podanej przez Panią proporcji składników? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚrednio wyjdzie 15 sztuk, ja robię małe, więc było 20:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i smacznego:)
Myslalam ze ruskie to rosyjskie:-)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Brzmi smacznie. Muszę zrobić.
OdpowiedzUsuńTwoje pierogi sa wysmienite. Najlepsze na swiecie. Teraz beda bardzo czesto goscic na moim stole. Pierogi jem z sosem czosnkowym (300ml naturalnego jogurtu, 4lyzki majonezu, dwie lyzki posiekanego koperku i 4 zabki czosnku) Pychota
OdpowiedzUsuń