Kolorowy zegar.
Godzina pąsowej róży. Minuta liliowego tulipana.
Czas odmierzany kwiatami. .
Rano prymulki, po nich hiacynty i tulipany, potem bez i konwalie.Wieczorem wrzos i astry.
Oj, moje tulipany niemal takie same! Jeszcze tylko w moich snach, za jakiś miesiąc się przebiją i porażą pięknem. Nie tylko one zresztą... Czekam, ale na razie marzę o śniegu- co to za zima bez niego? Ciepło pozdrawiam wspomnieniem wczorajszego słońca.
Prostoto najsmaczniejsza Ja zimy nie znoszę, sniegu nie chcę, tylko wiosny czekam!:) Słońce - mimo dzisiejszego mrozu - zdecydowanie poprawiło mi nastrój! Daje nadzieję na wiosnę. Halokitty Moje też walentynkowe, trzymają się nieźle, ale już nie są takie piękne jak na zdjęciach:) Uroda kwiatów jest niestety bardzo ulotna...
Cudne!
OdpowiedzUsuńOj, moje tulipany niemal takie same! Jeszcze tylko w moich snach, za jakiś miesiąc się przebiją i porażą pięknem. Nie tylko one zresztą... Czekam, ale na razie marzę o śniegu- co to za zima bez niego? Ciepło pozdrawiam wspomnieniem wczorajszego słońca.
OdpowiedzUsuńpiękne kolory mają :) u mnie też stoją i łypią na mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Wiosnę czuć:)
OdpowiedzUsuńNa moim biurku stoją identyczne :) Byle do wiosny ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoje walentynkowe żółte już więdną:-(
OdpowiedzUsuńProstoto najsmaczniejsza Ja zimy nie znoszę, sniegu nie chcę, tylko wiosny czekam!:) Słońce - mimo dzisiejszego mrozu - zdecydowanie poprawiło mi nastrój! Daje nadzieję na wiosnę.
OdpowiedzUsuńHalokitty Moje też walentynkowe, trzymają się nieźle, ale już nie są takie piękne jak na zdjęciach:) Uroda kwiatów jest niestety bardzo ulotna...
tak wiosennie...
OdpowiedzUsuńwiosno, gdzie się chowasz?