środa, 16 czerwca 2010

Chlebek bananowy Sophie Dahl

Świetny sposób na wykorzystanie bardzo dojrzałych bananów. Chlebek bananowy jest pyszny i długo zachowuje świeżość.

muffiny bananowe chleb bananowy Sophie Dahl chlebek bananowy
chlebek bananowy

Chlebek bananowy to przepis z gatunku: wszyscy znają, wypróbowali i opisali na blogach. Mimo wszystko nie mogłam sobie odmówić przyjemności pokazania go tutaj, bo to jedno z moich ulubionych ciast. Chlebek "sam się piecze", szybko i bezproblemowo, nie wymaga użycia miksera. Jest cudownie soczysty, ciężki od dojrzałych bananów. Towarzyszył nam na niezliczonych wycieczkach i piknikach. Polecam!

Przepis pochodzi z książki kucharskiej "Miss Dahl's Voluptuous Delights" Brytyjki Sophie Dahl, którą wszyscy pamiętamy ze zmysłowej reklamy perfum Opium YSL. Seksowna Sophie, wówczas modelka w rozmiarze XXL, była objawieniem na tle anorektycznych koleżanek po fachu. Wnuczka pisarza Roalda Dahla (autor niesamowitego "Wielkomiluda" a także "Charliego i fabryki czekolady") była modelką, pisuje do Vogue'a, ma własny program kulinarny na BBC "The Delicious Miss Dahl" i napisała kilka książek kucharskich.
Ciasto bananowe Sophie piekę tradycyjnie w keksówce albo w postaci muffinków.


Chlebek bananowy Sophie Dahl

3-4 dojrzałe banany, 100 g cukru (najlepiej brązowego, ale może być i zwykły), 1 jajko, 75 g miękkiego masła, szczypta soli, szczypta cynamonu, 170 g mąki (niepełna szklanka), 1 łyżeczka proszku do pieczenia.

Banany włożyłam do miski, rozgniotłam widelcem, wrzuciłam pozostałe składniki i wymieszałam. Piekłam w wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą keksówce albo w silikonowych foremkach muffinkowych w temperaturze 180 stopni. Chlebek będzie gotowy po trzech kwadransach, muffinki po 20-25 minutach.


chlebek bananowy Sophie Dahl ciasto bananowe
chlebek bananowy Sophie Dahl

13 komentarzy:

  1. To jest jedno z moich najulubieńszych ciast. Najbardziej smakuje mi następnego dnia, ale jest tak dobre, że zwykle trudno jest zachomikować choć kromkę. Ostatnio piekłam go skoro świt i okazało się, że nie mam jajek - zrobiłam bez i też wyszło koncertowo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez lubie ten chlebek, mam troche inny przepis, chyba Nigelli Lawson. Ten jest jeszcze prostszy, wiec zapisuje do przetestowania.
    Pzdr
    Doris

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Lisko, miło, że zajrzałaś - chlebek bananowy to jedno z lepszych ciast, jakie odkryłam dzięki internetowi, już nie zliczę, ile razy je piekłam:)

    Doris, cieszę się, ze kotleciki mielone smakowały, a ten chlebek - polecam! Piekłam też inen bananowe, ale ten to hit:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. najbardziej lubię jego aromat tuż po upieczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wlasnie mialam pisac, ze zapach tego chlebka musi byc obledny!
    k.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny talerzyk i filiżanka! A chlebek bananowy znam, moja mama piecze, ale nie wiem, czy taki sam przepis

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś miałam smakowity przepis na ciasto bananowe, ale gdzieś mi zniknął, może zatem chlebek wypróbuję ... choć teraz jestem na etapie truskawek. Może wyczarujesz jakiś przepis na ciacho z truskawkami? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Virginio, przepis już czeka, tylko zdjęcie paskudne wyszło, muszę jeszcze raz upiec i obfocić:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aga, dużo miłości Ci życzę i spełnienia :)) Chlebek piękny. Do jutra.

    OdpowiedzUsuń
  10. to drugie nadgryzione zdjęcie.. jest urocze! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Beatko, dziękuję - za życzenia i za spotkanie:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze wiedzieć, że zamieściłaś tu taki przepis - uwielbiam ciasta z dodatkiem bananów. Będę musiała kiedyś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  13. Koniecznie Haniu wypróbuj, bo ciasto jest pyszne, można dodać więcej cukru, wtedy jest bardziej ciastem, albo mniej, wtedy staje się "chlebkiem" i można go zjeśc nawet z masłem:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i komentarz:)))