Dulce de leche z gotowanego mleka skondensowanego w puszce nauczyła mnie wieki temu robić koleżanka, która - jako studentka iberystyki - spędziła rok na Kubie. Było to w czasach, kiedy nawet takie puszkowane mleko trzeba było zdobywać. Nie wiem, skąd je brali Kubańczycy, ale podobno jest to bardzo popularny przysmak na "wyspie jak wulkan gorącej":). Słodka karmelowa masa była dla mnie prawdziwym objawieniem i stała się przebojem niejednej imprezy.
Dziś taki kajmak gotuję z wygody, bo prawdziwy z mleka i cukru wymaga wyczucia i warowania przy kuchni. Krówkowe ciasta i desery robię często, bo wszyscy je bardzo lubimy (ja zjadłabym całą puszkę bez mrugnięcia okiem, oczywiście gdybym nie musiała dbać o linię;).
Kajmak/toffi/masa krówkowa/dulce de leche i banany to hitowe połączenie. Ulubiony deser księżnej Diany, na Wyspach Brytyjskich już kultowy, czyli Banoffee Pie (banany plus toffi). Pyszny i diablenie słodki. Przepis według Dorotus z Moich Wypieków, znacznie uproszczony.
Banoffee
(na mniejszą tortownicę o średnicy 16 cm)
150 g herbatników (np. Digestive), 60 g stopionego i ostudzonego masła, puszka słodzonego mleka skondensowanego, 2 banany.
Herbatniki pokruszyłam, wymieszałam z masłem i wylepiłam powstałą masą dno małej tortownicy. Wstawiłam do lodówki. Puszkę (zamkniętą rzecz jasna) mleka skondensowanego gotowałam dwie godziny na małym ogniu w takiej ilości wody, aby cały czas przykrywała puszkę. Po ugotowaniu schłodziłam pod zimną wodą, otworzyłam. W tortownicy ułożyłam obrane i pokrojone w plasterki banany, zalałam kajmakiem. Wstawiłam do lodówki.
- można jeść po minimum dwóch godzinach, wtedy masa toffi w miarę stężeje
- zamiast gotować mleko skondensowane, można po prostu kupić gotową masę krówkową z Gostynia albo Markomilku czy Bakallandu
- jeśli ciasto robisz z wyprzedzeniem, banany skrop sokiem cytrynowym, bo na drugi dzień ciemnieją
- w wielu przepisach gotowe ciasto ozdabia się bitą śmietaną. Uff, dla mnie to stanowczo zbyt słodki wariant
lubię wszystko co jest w wym cieście :) musi być pyszne :) ale bitej śmietany jeszcze na tym , to już bym chyba nie dała rady zjeść ;-)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do tego ciasta już jakiś czas ;) ale chyba dopiero po wakacjach, bo teraz przydałoby się zrzucić co nieco ;) moja koleżanka mówiła mi, że to najlepsze ciasto, jakie w życiu jadła (a dodam, że jadła z dodatkiem bitej śmietany, więc zabójcza słodycz jej nie przeszkadzała) :)
OdpowiedzUsuńNie dość że banan, to jeszcze kajmak, a Lady Di to w ogóle kazała mi porzucić wszystkie dietowe zobowiązania i udać się do kuchni :P
OdpowiedzUsuńI ja się melduję z tych, którym pół puszki krówkowego mleka nie robi różnicy...oczywiście nie w biodrach ;)
Ja tez moglabym zjesc puszke kajmaku bez mrugniecia okiem, gdyby nie te kalorie.
OdpowiedzUsuńPamietam jak pierwszy raz gotowalam puszke mleka - balam sie zeby nie wybuchla. Znajomym wybuchla i musieli malowac wszystkie sciany i sufit w kuchni.
Bananoffee pie uwielbia, jest genialny w swej prostocie.
Przylaczam sie do fanow kajmaku, ja normalnie mleko gotuje, puszke otwieram i wyjadam lyzeczka:-)
OdpowiedzUsuńpzdr
Doris
A ja właśnie ostatnio zjadłam puszkę...bo się odchudzam i w domu nie było nic słodkiego oprócz zawartości tejże puszki...:DDDD Wyrzuty sumienia miałam tylko chwile.
OdpowiedzUsuńCiasto kapitalne. Na pewno w ramach odchudzania je wkrótce wykonam!
ja niestety też mam słabośc do kajmaku z puszki. pewnie całej nie dałabym rady zjeśc (a na pewno nie za jednym razem (; ), ale uwielbiam wyjadac łyżeczką..
OdpowiedzUsuńMniam, dzięki Ci wielkie za ten przepis. Uwielbiam to ciacho (mąż nie mniej :))). Natchnęłaś mnie, zaraz zabieram młodego pod pachę i idziemy kupić mleczko i banany :D
OdpowiedzUsuńp.s.Zdjęcia tak boskie, że ślina cieknie mi strumieniami.
Cuudo, bardzo apetyczne zdjecie, ten kajmak!!!!!
OdpowiedzUsuńMisia
Tylko nie masa z Bakallandu !!!!!
OdpowiedzUsuńCoś wstrętnego - brak smaku , sztuczna , jakieś grudki - feee
Uwielbiam i zawsze robie z Twojego przepisu:-))
OdpowiedzUsuń