kotlety mielone |
Kotlety mielone to potrawa-pewniak, lubi je nawet moja córeczka, która jest przeokropnym niejadkiem. Mięsne kulki robi się szybko, można je zamrozić na zapas, więc jadamy je kilka razy w miesiącu. Staram się urozmaicać smak, dodając egzotyczne przyprawy, kawałki warzyw, skrawki pancetty, kryjąc w środku fetę, nurzając mielone w ciekawych sosach, eksperymentując z kształtami i obróbką cieplną (zupełnie inaczej smakują podsmażone i dopieczone w piekarniku). Takie wariacje na temat znanych od dzieciństwa potraw to niezła zabawa, bo pozornie małe modyfikacje zupełnie zmieniają smak.
Mielone z rodzynkami, kuminem i migdałami zaskakują podniebienie: słodycz rodzynek, kruchość prażonych migdałów i egzotyka kuminu otulone gładkim sosem jogurtowym... Pycha. Polecam!
Przepis z bloga Orangette, zmodyfikowany przeze mnie.
Kotlety mielone z rodzynkami
(18 kulek)Pół kilograma mięsa mielonego wieprzowo-wołowego, mała cebula, 1 jajko, ćwierć filiżanki natki, pół filiżanki migdałów w słupkach, pół filiżanki rodzynek, pół filiżanki bułki tartej, kumin, sól, pieprz, olej do smażenia, jogurt naturalny, chili, 1 ząbek czosnku (opcjonalnie), sok cytrynowy.
W misce wymieszałam mięso, drobniutko posiekaną (można utrzeć na tarce) cebulę, podprażone na patelni bez tłuszczu migdały, rodzynki (jeśli są bardzo duże, należy je przekroić), bułkę tartą, natkę, sól, pieprz i kumin. Wymieszałam, formowałam kulki nieco mniejsze od piłeczek pingpongowych. Smażyłam na oleju na średnim ogniu na rumiano. Osączyłam na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu. Można jeść na ciepło lub na zimno, najlepiej z sosem jogurtowym (jogurt naturalny, kumin, chili, sok cytrynowy, zmiażdżony czosnek).
- w oryginalnym przepisie jest jasne i ciemne mielone mięso indycze oraz orzeszki piniowe
- mięso najlepiej kupić w kawałku i zmielić w domu lub poprosić o to sprzedawcę
- kumin czyli kmin rzymski (nie mylić z poczciwym kminkiem) to przyprawa popularna w basenie Morza Śródziemnego i na Bliskim Wschodzie, bardzo aromatyczna. Odkąd zaczęłam jeździć do Grecji, kupuję tam na zapas, a potem dodaję do wszystkiego:), to jedna z moich ulubionych przypraw.
Bardzo oryginalne, ale skoro twierdzisz, że pyszne trzeba spróbować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudnie, mój chłop jadłby TYLKo mielone, a ja już mam dosyć tych klasycznych, wielkie dzięki za przepis, na pewno przetestuję i dam znać, jak smakowało. Bardzo ładny blog, podobają mi się zdjęcia i grafika na górze
OdpowiedzUsuńmielone z rodzynkami...oryginale...ciekawa jestem tego smaku :)
OdpowiedzUsuńZlociutkie az mi slinka cieknie. Te rodzynki i migdaly mnie zafrapowaly(:
OdpowiedzUsuńOdwagi, Dziewczyny, smak nie jest jakiś baaaardzo dziwaczny, nie ma się czego bać:) Po prostu takie trochę egzotyczne mielone:) Pzodrawiam
OdpowiedzUsuńwow, ale dziwne połączenie ;P do tej pory z rodzynkami jadałam jedynie rybę po grecku :)
OdpowiedzUsuńniesamowicie zaskakujący dla mnie ten rodzynkowy dodatek.. bardzo zachęcający.
OdpowiedzUsuńMusze przyznac, ze mnie zszokowalas tym polaczeniem, ale wyglada bardzo apetycznie. Jadlam juz kotlety z mielonego miesa z kminem rzymskim i mysle, ze rodzynki dobrze by sie komponowaly. A co myslisz o orzechach do tego?
OdpowiedzUsuńPzdr
Doris
Pysznie wygląda !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem smaku, chyba nie ma wyjścia i trzeba po prostu zrobić żeby się dowiedzieć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa chyba pierwsza sie dowiem, postanowilam jutro zrobic takie kulki
OdpowiedzUsuńPzdr
Doris
Zrobilam i polecam goraco! Pzdr
OdpowiedzUsuńDoris
PAmiętam te kulki u Orangette :) Są świetne, to jeden z pierwszych przepisów tej autorki, jaki 'wyhaczyłam'.
OdpowiedzUsuńA wyżej widzę chlebek bananowy Sophie Dahl, który też lubię :)