Ta wersja kartoflanki, wzbogacona chlebem i serem żółtym, cudownie rozgrzewa w mroźny dzień i daje energetycznego kopa, kiedy nic się nie chce i ma się wrażenie, że wiosna nigdy nie nadejdzie.
kartoflanka |
Sycąca aksamitna zupa z ziemniaków też najlepiej smakuje od jesieni do wczesnej wiosny. Można ją ugotować na bulionie z proszku (polecam bez glutaminianiu sodu, kupuję w supermarkecie, leży na półce "zdrowa żywność"), ja mam zawsze pod ręką wywar drobiowy, bo wciąż gotuję kurczaka dla psa:)
Aksamitna kartoflanka
(dla 4 osób) 1 kilogram ziemniaków, 1 litr rosołu, pół szklanki gęstej śmietany, gałka muszkatołowa, pieprz, sól, oregano, chleb razowy (tyle kromek, ile osób), ewentualnie ser żółty.
Ziemniaki obieram, myję i kroję w kostkę, gotuję w rosole do miękkości. Gdy nieco przestygną, miksuję, dodaję przyprawy i śmietanę, znowu doprowadzam do wrzenia, na małym ogniu, aby śmietana się nie zwarzyła. Na talerzach kładę pokruszony chleb (można posypać utartym serem), zalewam bardzo gorącą zupą.
- kartoflankę można okrasić skwarkami i posypać świeżymi ziołami
- oregano (lebiodkę pospolitą) często zastępuję majerankiem (lebiodką ogrodową), jego swojskim krewniakiem. Majeranek ma delikatniejszy aromat, ale zarazem jest nieco bardziej gorzki, stosuj więc go z umiarem.
Ciekawy pomysl z tym chlebem, ja chleb i ser (taka grzanke) dawalam na talerz jak gotowalam zupe cebulowa. Slabo widac, ale zdaje sie, ze masz sliczne dzieciaczki:-)
OdpowiedzUsuńKrasnalka
Cebulową też robię z grzankami, ale z bagietki, tutaj bardziej pasuje chleb razowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję w imieniu skrzatów