sobota, 12 października 2013

Pumpkin Spice Latte


pumpkin spice latte latte dyniowa latte jak ze Starbucksa
pumpkin spice latte

Sieciówkowy hit w domu smakuje jeszcze lepiej, bo mogę go popijać owinąwszy się  kocem i czytać zwinięta na kanapie. A żeby nie było za bardzo kalorycznie, zamiast czapy z bitej śmietany serwuję sobie Pumpkin Spice Latte z mleczną pianką. Koncept jest prosty - trochę dyniowego puree plus mieszanka przypraw "pumpkin pie spice", którą Amerykanie mogą kupić w każdym sklepie, a my zrobimy sami w kilka minut.


 Przyprawa Pumpkin Pie Spice 

cynamon, imbir i/lub gałka muszkatołowa, goździki, kardamon, (ewentualnie także mielone ziele angielskie)

Przyprawy wymieszałam w proporcjach: 5:3:1:0,5. Wsypałam do słoiczka. 



Pumpkin Spice Latte 

 (1 porcja)

porcja (shot) espresso, przyprawa pumpkin pie (wedle gustu, około pół łyżeczki), pół szklanki mleka (mój ubijacz najbardziej lubi pełne 3,2 %), kilka kropli ekstraktu waniliowego, 1 łyżeczka syropu klonowego (może być także miód, cukier, stewia), 2 łyżeczki puree z dyni (dynię owinąć folią aluminiową, upiec do miękkości/około 45 minut, zgnieść ugniataczem do puree lub zmiksować)

Świeżo zaparzoną kawę wymieszałam z puree dyniowym, przyprawą, ekstraktem waniliowym i syropem klonowym (można także zmiksować). Mleko podgrzałam w ubijaczu, następnie ubiłam na sztywną piankę. Piankę wlałam do szklanki, a potem ostrożnie, po ściance szklanki, dolałam espresso z dodatkami, tak aby ładnie oddzieliły się warstwy latte. Wierzch można oprószyć gałką muszkatołową lub cynamonem.

  • bez dyniowego puree  kawa też jest bardzo smaczna, mieszanka przypraw to podstawa
  • przepis na podstawie blogów/stron amerykańskich
  • właściwe proporcje przyprawy, puree dyniowego i mleka trzeba sobie opracować indywidualnie metodą prób i błędów
  • komu niestraszne kalorie, może oczywiście mleko zastąpić ubitą kremówką (36%)

6 komentarzy:

  1. U-W-I-E-L-B-I-A-M Pumpkin Spiced Latte ze Starbucksa! NIe wiedziałam, że można ją sobie zrobić w domu. Nie mam kardamonu ani dyni ale i tak spróbuję.

    xoxo
    Ute

    OdpowiedzUsuń
  2. ute, ja często piję (też podpatrzyłam w sturbacksie) kawę latte posypaną (tylko) mieloną gałką muszkatołową, smakuje bosko. myślę, że brak tego czy owego składnika nie zmieni faktu, że będzie to jesienna rozgrzewająca korzenna kawa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna taka latte - podoba mi się pomysł dodania korzennych przypraw do kawy. Za rzadko bywam w sieciówkach i nawet nie wiedziałam, że to hit.

    Ja sobie właśnie zajadam do porannej kawki dyniową panna cottę, którą zrobiłam na mleku kokosowym. Pyszny, jesienny deser zrobiony w domu.

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie sieciówkowe kawy smakowe są za słodkie (odkąd przestałam w ogóle słodzić kawę), ale tę dyniową i potem pierniczkową bardzo lubię:) coffee heaven też ma zazwyczaj bardzo fajne kawy zimowe. w zasadzie taka kawa to deser, tyle kalorii:D
    twoją panna cottę pamiętam i chyba mi właśnie podsunęłaś pomysł na zużycie resztek mleka kokosowego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam latte z przyprawą korzenną (do pierników), cudowna na jesień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w skład przyprawy korzennej wchodzą cynamon, imbir, goździki, kardamon, ziele angielskie, więc można sobie ułatwić życie:) ja taka przyprawą delikatnie posypuję piankę mleczną na latte.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i komentarz:)))