czwartek, 26 sierpnia 2010

Domowe suszone pomidory. Tagliatelle z kurkami w sosie serowym

Pod koniec lata i wczesną jesienią, kiedy pomidory są naprawdę tanie, warto zrobić domowe pomidory suszone. Są świetnym dodatkiem na przykład do makaronu tagliatelle

tagliatelle z kurkami i suszonymi pomidorami pomidorkami koktajlowymi
tagliatelle z kurkami i suszonymi pomidorami

W czasach, kiedy suszone pomidory ciężko jeszcze było kupić, zainspirowana książką "Makarony" Le Cordon Bleu wydawnictwa Könemann, zaczęłam sama je suszyć, piekąc powoli w piekarniku w niskiej temperaturze. Takie pomidory są smaczniejsze od najlepszych nawet sklepowych, o silnie pomidorowym słodkawym smaku, już suche, ale jeszcze sprężyste w dotyku. Można je przechowywać przez kilka dni w lodówce - lub kilkanaście polane oliwą (która nabiera cudownego aromatu, można nią polewać sałatki). Doskonale się mrożą, stanowiąc w zimie świetną alternatywę niesmacznych szklarniowych pomidorów. Najczęściej piekę pomidorki koktajlowe albo owalne, z bardziej soczystych (np. malinowych) można przed upieczeniem usunąć gniazdo nasienne. Pomidory przecinam na pół, układam na blasze na pergaminie przecięciem do góry, oprószam solą morską i ziołami (mieszanką ziół greckich przywiezioną z Krety, można także tymiankiem, oregano, rozmarynem), i piekę około trzech godzin w temperaturze 110 stopni. Powinny być pomarszczone i suche, ale nie przyrumienione. Uwaga, kto ma piekarnik elektryczny, niech rozważy koszty takiego wielogodzinnego pieczenia;)

Suszone pomidorki dodaję do sałatek, kładę na focaccię albo zjadam ze świeżą bagietką. Są świetnym dodatkiem do sosów np. serowego z kurkami, który dziś proponuję jako dodatek do świeżego makaronu.
Świeży makaron przygotowany w domu trzeba wykorzystać tego samego dnia, kupny - w ciągu trzech dni. Kto nie ma maszynki do makaronu, musi pamiętać, żeby bardzo cienko rozwałkować ciasto (powinno być niemal przezroczyste) - wymaga to niezłej krzepy;)


Tagliatelle z kurkami w sosie serowym


(2 porcje)

200 - 250 g świeżego tagliatelle, 80 g pomidorków koktajlowych, garść kurek, kilka gałązek świeżego lub pół łyżeczki suszonego rozmarynu, 50 ml bulionu/rosołu, 1 ząbek czosnku, 1 trójkąt śmietanowego serka topionego (lub 20 g ricotty),  1 łyżka świeżo utartego parmezanu, pieprz, świeża mięta.

Pomidorki upiekłam według opisu powyżej. Ugotowałam świeże tagliatelle (w osolonym wrzątku z odrobiną oliwy przez 4 minuty). Kurki dokładnie umyłam, osuszyłam papierowym ręcznikiem i smażyłam na oliwie z rozmarynem przez 4 minuty. Dodałam zmiażdżony czosnek, zanim zdążył się zrumienić wlałam bulion i wrzuciłam serek topiony. Gotowałam 3-4 minuty, aż ser się rozpuścił, a sos zgęstniał. Dodałam połowę suszonych pomidorów i odcedzone tagliatelle. Wymieszałam i dusiłam na małym ogniu dwie minuty. Przełożyłam na talerz, posypałam pokrojoną miętą, przybrałam resztą suszonych pomidorków, posypałam utartym na wiórki parmezanem i świeżo mielonym pieprzem.
  • tagliatelle to makaron w kształcie szerokich wstążek. Świeży po otwarciu należy zużyć w ciągu trzech dni.
  • miętę możesz zastąpić innymi ziołami, byle świeżymi (nawet natką czy koperkiem)
  • używam bulionu "ekologicznego", bez glutaminianu sodu, w sklepach leży na półce ze zdrową żywnością
  • użyłam makaronu jajecznego Emma Giordani
suszone pomidory

5 komentarzy:

  1. Mogłabym na okrągło jeść suszone pomidory, nie wpadłam na to, żeby samodzielnie je suszyć, a mamy w tym roku urodzaj na działce:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A tu jakie pyszności! Kurki też kiedyś uszyję, bo je wprost uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mammamia, superbo

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniałe propozycje. obie. i pomidory, i to rewelacyjne tagliatelle z kurkami. mniam!

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam mniam
    rewelacyjnie się prezentuje !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i komentarz:)))