piątek, 11 grudnia 2009

Bułeczki pszenne. Pomarańczowa marmolada z czekoladą

Zapraszam na domowe bułeczki pszenne z pomarańczową marmoladą o aromacie czekolady. Pycha!

bułeczki pszenne z marmoladą

Przetwory robię rzadko - dużo dostaję w prezencie, a i wśród sklepowych można teraz znaleźć naprawdę smaczne. Jednak czasem budzi się we mnie rasowa kobieta domowa:) Wtedy zbieram słoiki, wyszukuję przepisy, jadę na mój ukochany bazar Szembeka, pieczołowicie wybieram owoce albo warzywa... Kiedy potem stoję przy kuchence i mieszam w wielkim garnku, czuję jakbym brała udział w Wielkim Kobiecym Misterium. Cieszy mnie myśl, że oto smażę konfitury jak moja prababcia, jak pani Stenia z Mazur i jak gaździna spod Murzasichla. Jak moja sąsiadka, ciocia i jak inne blogerki.

Większość przetworów robimy jesienią. Marmoladę z pomarańczy można równie dobrze usmażyć zimą albo latem. Świeżutka, jeszcze nie do końca wystygnięta,  wybornie smakuje do własnej produkcji bułeczek. Przepis na najprostsze, pszenne, zaczerpnęłam z bloga Pracownia Wypieków.

Marmolada to moja autorska wariacja na temat przepisu z dodatku Gazety Wyborczej "Lato w słoiku. Owoce, trochę słodko, trochę kwaśno".


  • w oryginalnym przepisie do marmolady dodaje się sok przygotowany samodzielnie z kilograma jabłek Granny Smith. Należy je udusić i przetrzeć przez sito, przecedzić przez gazę. Jest to pracochłonne i - moim zdaniem - marmolada nie traci nic a nic na smaku, jeśli dodamy kupny sok jabłkowy dobrej jakości
  • marmoladę polecam także tym, którzy - jak ja - nie znoszą gorzkiej czekolady. Podobnie jak w cieście brownie, w tej marmoladzie nie da sie jej zastapić mleczną. Zapewniam, że marmolada jest przepyszna:)
  • w bułeczkach zredukowałam w stosunku do oryginalnego przepisu ilośc drożdży, bo były jak na mój gust, zbyt wyczuwalne w smaku, a tego nie lubię. Bułeczki i tak pięknie wyrosły.



Marmolada pomarańczowa z czekoladą

1 kg plus 2 pomarańcze, 50 ml soku jabłkowego, 250 g czekolady (minimum 70% kakao), 1 kg cukru.
Z kilograma pomarańczy wycisnęłam sok i wyskrobałam miąższ. Dwie pozostałe pomarańcze starannie umyłam (szczotką, a potem sparzyłam wrzątkiem) i pokroiłam w bardzo cienkie plasterki. Do rondla wlałam 20 ml wody i wsypałam 200 g (1 szklankę) cukru. Gotowałam aż powstał gładki syrop (około kwadransa). Dodałam sok jabłkowy, sok i miąższ z pomarańczy oraz resztę cukru, czyli 4 szklanki. Gotowałam jeszcze 10 minut. Zdjęłam z ognia, dodałam pokruszoną czekoladę i wymieszałam rozpuszczenia. Postawiłam ogniu i gotowałam bardzo małym ogniu jeszcze pół godziny. Piętnaście minut przed końcem gotowania dodałam plasterki pomarańczy. Przełożyłam do słoików i mocno zakręciłam.




Bułeczki pszenne

340 g mąki pszennej, 1 jajko, 200 ml mleka, 6 g świeżych drożdży, 2 łyżeczki cukru, 50 g masła, 1 łyżeczka soli.
Mąkę, sól i zimne, pokrojone w kosteczkę masło utarłam w misce.  W innej miseczce rozkruszyłam drożdże, dodałam cukier i 4 łyżki zimnego mleka. Dokładnie wymieszałam, dodałam do mąki, a potem powoli wlałam resztę mleka. Do ciasta wbiłam jajko i wyrobiłam na gładką masę. Odstawiłam do wyrośnięcia w ciepłym miejscu; ciasto powinno co najmniej podwoić objętość.  Blachę wyłożyłam papierem do pieczenia, dłońmi posmarowanymi oliwą uformowałam nieduże bułeczki, ułożyłam na blasze, posmarowałam rozbełtanym jajkiem (można posypać makiem, pestkami dyni albo słonecznika, sezamem) i jeszcze raz odstawiłam do podrośnięcia. W tym czasie piekarnik rozgrzałam do 220 stopni. Bułeczki piekłam około 5 minut, potem zmnieszyłam temperaturę do 200 stopni i dopiekłam, aż się ładnie zarumieniły (jakieś 10 minut). Najlepiej smakują jeszcze ciepłe.


1 komentarz:

  1. Wyglada bardzo smacznie, rownie buleczka z marmolada, jak i z "mieskiem"! Moze sie skusze i zrobie w weekend??? dziekuje za przepis!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i komentarz:)))